Obława – Jacek Kaczmarski
Sounds of Freedom Band – Live in Kreisau 2012
free mp3
Aufgenommen während der Präsentation des Projektes ‘Sound der Freiheit’ in Kreisau / Polen.
Entstanden im Rahmen des Projektes ‚Der Sound der Freiheit‘. Das Projekt wird gefördert im Programm ‚EUROPEANS FOR PEACE‘ der Stiftung EVZ (Erinnerung,Verantwortung und Zukunft).
In Zusammenarbeit mit ‚ www.musik-fuer-menchenrechte.de ‚ unter der Leitung von Jacek Wohlers.
Der Sound der Freiheit oder die Macht der Musik der Siebziger und Achtziger Jahre: Jugendliche aus Deutschland und Polen untersuchen die Bedeutung des Zusammenhangs von Musik und Menschenrechten.
Teilnehmer: Gymnasium aus Westerstede (BRD), Domgymnasium aus Verden (BRD) und Liceum XIII. & V. aus Wroclaw (Breslau/Polen)
Obława – Jacek Kaczmarski
Text & Akkorde:
Skulony w jakiejś ciemnej jamie smaczniem sobie spał, a C G C
I spały małe wilczki dwa, zupełnie ślepe jeszcze, F E
Wtem stary wilk przewodnik, co życie dobrze znał, a C G C
Łeb podniósł, warknął groźnie, aż mną szarpnęły dreszcze. F E
Poczułem nagle wokół siebie nienawistną woń. a F E a
Woń, która tłumi wszelki spokój, zrywa wszystkie sny. F E
Z daleka ktoś, gdzieś krzyknął nagle krótki rozkaz: goń! a F E a
I z czterech stron wypadły na nas cztery gończe psy! F E
Obława, obławana na młode wilki obława. a C G C
Te dzikie zapalczywe, w gęstym lesie wychowane, F E
Krąg śniegu wydeptany, w tym kręgu plama krwawa a C G C
Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane! F E a
Ten, który na mnie rzucił się, niewiele szczęścia miał, a C G C
Bo wpadły prosto mi na kły i krew trysnęła z rany. F E
Gdym teraz ile w łapach sił przed siebie prosto rwał. a C G C
Ujrzałem młode wilczki dwa na strzępy rozszarpane. F E
Zginęły ślepe ufne tak, puszyste kłębki dwa. a F E a
Bezradne na tym świecie złym nie wiedząc, kto je zdławił. F E
I zginie także stary wilk – choć życie dobrze zna, a F E a
Bo z trzema na raz walczy psami i z ran trzech naraz krwawi. F E
Obława… a C G C | F E | a C G C | F E a
Wypadłem na otwartą przestrzeń pianę z pyska tocząc, a C G C
Lecz tutaj też ze wszystkich stron zła mnie otacza woń, F E
A myśliwemu, co mnie dojrzał już się śmieją oczy. a C G C
I ręka pewna niezawodna podnosi w górę broń. F E
Rzucam się w bok i na oślep gnam, aż ziemia spod łap pryska. a F E a
I wtedy pada pierwszy strzał, co kark mi rozszarpuje. F E
Wciąż pędze, słyszę jak on klnie, krwe mi płynie z pyska. a F E a
On strzela po raz drugi, lecz teraz już pudłuje. F E
Obława… a C G C | F E | a C G C | F E a
Wyrwałem się z obławy tej, schowałem w jakiś las, a C G C
Lecz ile szczęścia miałem w tym, to każdy chyba przyzna. F E
Leżałem w śniegu jak nie żywy długi, długi czas. a C G C
Po strzale zaś zawsze mi została krwawa blizna. F E
Lecz nie skończyła się obława i nie śpią gończe psy. a F E a
I giną ciągle wilki młode na całym wielkim świecie. F E
Nie dajcie z siebie zedrzeć skór, brońcie się i wy. a F E a
O, bracia wilcy brońcie się nim wszystcy wyginiecie ! F E
Obława… a C G C | F E | a C G C | F E a